sobota, 31 marca 2012

Deszcz, piernik i literatura


Mąż na działce mimo  śniegu z deszczem i  niezbyt miłego wiatru. Tradycyjnie zabrał Szekspira (który uwielbia te wypady!) i wybył resetować się po tygodniu ciężkiej pracy. Nota bene czyni to z wiertarką, młotkiem  i innymi narzędziami w ręku.Jest to ze wszech miar pożyteczne dla nas wszystkich. Mnie pozostały ostatnie porządki przedświąteczne, sobotni obiad i pieczenie ciast. Na dobry początek upichciłam  piernik !


A w tygodniu wykończyłam dwie lekturki.
Książkę - Nikt z rodziny Arkadiusza Pacholskiego- kupiłam  z dwóch powodów- ceny(nieprzyzwoicie niskiej!) i jej wątku obyczajowego (lubię !).
 Powieść rozgrywa się na początku lat 90, w klimacie społecznym, politycznym , ideologicznym tamtego okresu. Autor  opisuje rodzinę wybitnego uczonego, jej pokrętne losy i niebywałe tajemnice, które wychodzą na jaw po jego  śmierci. Pogrzeb jest  okazją do spotkania w rodzinnym  domu, w podkaliskiej wsi. Niepokój wzbudza pamiętnik zmarłego, który kryje wiele rodzinnych sensacji. Niektórzy obecni zrobią wszystko , by wykraść  owe wspomnienia, zwłaszcza fragmenty traktujące o nich samych.  W utworze  dominuje wątek kryminalny – bardo delikatny, pozbawiony brutalności, czytelnik jest prawie pewien, że śmierć  siostry nieżyjącego uczonego –Marty- jest przypadkowa. Marta dysponowała pamiętnikiem Stanisława. Historia kończy się  rozwiązaniem zagadki śmierci Marty.
Mnie urzekł język- jędrny , soczysty, którym autor posługuje się z  wielką wprawą. Powieść jest początkiem cyklu Kroniki polskie, na który ma się składać jeszcze sześć innych.Kolejna pt.: Człowiek o stu twarzach już jest  w sprzedaży.


Rajski ogród  Ernesta Hemingwaya to książka perwersyjna. O biseksualnym trójkącie. Świeżutkie amerykańskie małżeństwo  początkującego pisarza-Dawida  i obrzydliwie bogatej, awangardowej i trochę znudzonej życiem  dziewczyny-Katarzyny poznaje inną bardzo bogatą, w miarę normalną, młodą kobietę- Marikę. Co się dalej dzieje można się domyślić…..
Są w tej książce  momenty daleko niesmaczne, ale bez pornografii. Scen zbiorowych –brak, choć oczekiwałam na takie w finale. Autor w bardzo delikatny sposób buduje nastrój . Mnie często irytowały dialogi- zwłaszcza na początku , o niczym, głupkowate, dekadenckie, dialogi szukającej podniety i skandalu elity finansowej początku XX wieku. Mimo wszystko przeczytałam ostatnie, wydane  pośmiertnie, dzieło Hemingwaya dość szybko. Dlaczego? Nurtowała mnie myśl, jakie przesłanie kryje w sobie ta dziwna historia, co z niej wyniknie. I co ? Człowiek jest stworzony do normalności, tylko ona  pozwala mu być kreatywnym. Wszystko inne jest pozą i prowadzi do destrukcji. Tyle wyczytałam ja. Ale każdy ma prawo do własnego odbioru.
 Pozdrawiam. Dużo słońca wszystkim !!

poniedziałek, 26 marca 2012

Klasyka literatury i poduszki.


Ben Hur Lewisa  Wallace’a  nie wymaga żadnej rekomendacji.
To klasyka literatury światowej. Juda Ben Hur jest żydowskim księciem skazanym na galery za rzekomy zamach na życie prokuratora Waleriusza Gratusa. Wstrząsające koleje  życia  bohatera i jego rodziny splatają się z historią  Jezusa Chrystusa.Juda Ben Hur  i Chrystus są rówieśnikami.  Poza wątkami miłosnymi i przygodowymi książka porusza kwestie moralne i religijne .
Taka tematyka nastraja mnie bardzo świątecznie i chętnie po nią sięgam.
Ben Hur był wielokrotnie ekranizowany. Największą sławę zdobył film z 1959 roku z Charltonem Hestonem w roli głównej, nagrodzony rekordową liczbą 11 Oscarów.

A jak czytać , to  wygodnie, wśród miękkich poduch i wiosennej kolorystki.



                                              Pozdrawiam słonecznie  !


sobota, 24 marca 2012

Kino kobiece i wiosenne akcenty


Młody atrakcyjny doktor  w dość oryginalny sposób leczy  pacjentki z histerii Funduje im masaż ręczny doprowadzający do  orgazmu, po którym  czują się odprężone i szczęśliwe. Jest tylko jeden niewielki problem  - przykurcz ręki młodego adepta sztuki medycznej. Jak wiadomo potrzeba matką wynalazków i tak powstaje wibrator W tę zabawną historię wpleciony jest wątek miłosny wspomnianego medyka i  sufrażystki walczącej o  sprawiedliwość społeczną.
Tak w wielkim skrócie można streścić film Histeria-romantyczna historia wibratora , na projekcji którego  relaksowałam się w piątkowy wieczór. Nie jestem specjalistką od kina , mogę o nim pisać tylko z perspektywy zwykłego widza złaknionego ciekawych doznań. Histeria zapewniła wszystkim sporą dawkę dobrego humoru.  Perlisty śmiech  widzów winien stanowić najlepszą rekomendację  filmu.




A ponieważ Wielkanoc  bardzo blisko ( a ja mam prawie  za sobą  świąteczne porządki - tak, tak, udało mi się w tym roku, jak nigdy!) , proponuję coś  świątecznego do  pooglądania . Klimaty  w sam raz na wiosnę -pisanki, motylki, bazie i ptaszki, które  niespodziewanie dostałam w prezencie. Przyjemnych chwil  życzę! 



Pozdrawiam!

wtorek, 20 marca 2012

Touch of Ireland

Na początek wiosny bardzo dobrze robi spora dawka kultury irlandzkiej. Muzyka zespołu Carrantuohill  w połączeniu z dynamicznym, zwiewnym  i delikatnym tańcem grupy Reelandia  daje niezapomniane wrażenia.
Gościnnie w widowisku wystąpili Muniek Staszczyk i światowej sławy tancerz  Joel Hanna. Wisienką na torcie był występ znanej , wybitnej wokalistki Eleanor McEvoy
 (do posłuchania  obok), która w Polsce zaśpiewała po raz pierwszy.
Całość – zgrabna, ciekawa i warta przeżycia, zwłaszcza w okolicy Dnia św. Patryka
(17 marca).
Pozdrawiam!



z Internetu


poniedziałek, 19 marca 2012

W kolorze lawendy




Zaintrygowała mnie książka Lawendowy pył. Tytuł  trochę  na siłę, bo przez większą część powieści o lawendzie   nie ma ani słowa,  ale rozumiem ,że marketing jest istotny,    a lawenda w tytule zapewnia zainteresowanie czytelników, podobnie jak maliny, poziomki  czy jagody.
Przeczytałam, z dużym   zainteresowaniem. Jest to  historia rodzinna  opowiedziana przez kobiety z trzech kolejnych  pokoleń. Maria, Helena, Anna ,Małgorzata i Amelia- matki i córki, ich - często bolesne -  zmagania z życiem, świat widziany z ich perspektywy, wybory życiowe, bezradność wobec losu, rozstania, oczekiwania, powroty, codzienność.   Z sagi wyłania się obraz  kobiet silnych i niezłomnych, samotnych   w swojej zwyczajnej  egzystencji, a jednocześnie stojących murem za swoimi mężami.  Władza mężów  jest oczywista. Oni koncentrują się na swoich karierach, a ich żony borykają się z domem, dziećmi i często pracą zawodową. Widoczna jest analogia z historią Danuty Wałęsowej.  Samotność  i  dzielne, pełne pokory,  wypełnianie narzuconych przez życie i tradycję obowiązków. To łączy te wszystkie kobiety.
Ciekawy jest sposób narracji, bez  emocji, bez  analizy uczuć ,bez zagłębiania się w psychikę bohaterek. Są tylko fakty  stanowiące  też świadectwo epoki.
Polecam i  pozdrawiam!



poniedziałek, 12 marca 2012

Urok ananasa






Ananas jest bogaty w witaminę C, B6, mangan i miedź. Zawiera bromelinę i biotynę. Bromelina chroni układ krwionośny- rozpuszcza skrzepliny, zapobiega sklejaniu się płytek krwi, spełnia też ważną rolę w usuwaniu toksyn z organizmu. Biotyna wspomaga  redukcję węglowodanów, ułatwiając  odchudzanie. Mangan zapewnia wchłanianie wapnia, co gwarantuje zdrowe kości.
Tak więc, jedzmy ananasy na zdrowie!
Pozdrawiam wszystkich zaglądających!








sobota, 10 marca 2012

W rytmie slow





Sobotnie leniwe przedpołudnie z filiżanką waniliowej herbaty. Spokój. Błogość. Delektowanie się chwilą, pięknem  energetyzujących tulipanów. Niech czas płynie powoli, choć przez chwilę…..



W tle - wspomnienia. Śmierć  Włodzimierza Smolarka . 
Był dla mnie  źródłem  sportowych wzruszeń ,przeżyć , emocji. 
 Był  idolem, piłkarzem doskonałym, z wielką charyzmą.Uwielbiałam Go!

źródło - internet


Pozdrawiam!







środa, 7 marca 2012

Proszę bardzo i wiosna




Uwielbiam biografie, wspomnienia, pamiętniki, dzienniki  i  wszystkie te teksty, które dotykają  życia po prostu. Proszę bardzo  Andy Rottenberg to  książka trudna. Nie znajdziemy w niej  optymizmu, pozytywnej energii,  upiększania świata. Nie znajdziemy usprawiedliwiania się , tłumaczenia. Prawda. Wyjątkowo bolesna. Nawet nie budzi współczucia. Zdziwienie raczej. Zaskoczenie. Autorka wobec siebie samej jest szorstka ,powściągliwa w  uczuciach.  Mamy pewność ,     że przeżywa skrajne, silne emocje. Ale one nie są nazwane, nie epatuje nimi.  
To czyni tę opowieść prawdziwą. Egzaltacja  przecież rzadko kiedy towarzyszy cierpieniu. Anda Rottenberg zaintrygowała mnie sobą po   tym,  jak przeczytałam z nią krótki wywiad  w jakimś  kolorowym piśmie.  Wydała się kobietą z charakterem.  I taki swój wizerunek dopełnia  wyjątkowo bolesną  biografią.

Na deser  - kwiatowy obrazek.  Idzie wiosna!




                                                                          Pozdrawiam !



poniedziałek, 5 marca 2012

All that jazz between us , kordonek i wiosenna energia


  Natura budzi się do życia, wokół  słonecznie, wiosennie, prawie ciepło. Taka aura  budzi optymizm, wyzwala energię. Co prawda  do Wielkanocy  jeszcze dość, ale postanowiłam uwinąć się z kordonkiem  już teraz, by nie pokonał mnie  czas, który jak wiadomo biegnie bez opamiętania. Wam też ? Wzięłam  więc szydełko do ręki , kolorowe nitki i tak powstały jaja, wielkanocne oczywiście!  Fotografie ilustrują  moje sobotnie wyczyny. 










Wieczorne wyjście do  teatru  było  miłym podsumowaniem soboty. Spektakl  All that jazz between us -  taneczny , w dobrym rytmie, ekspresyjny    i  dynamiczny . Składanka  największych  muzycznych kawałków    musicali  Hair, Moulin Rouge, Chicago. Takie miłe odprężenie po niebywale intensywnym tygodniu.



No, a na przednówku ważne , by nie przesadzić z odczuciem ciepła i nie złapać  niechcianej infekcji. Jako że dzieci moje nie mają rewelacyjnej odporności, a do tego  wiosnę poczuły już w lutym i zaczęły się rozbierać z zimowego odzienia, postanowiłam jakoś tę ich witalność podreperować. Skorzystam  z przepisów  dr Górnickiej na  rozmaite nalewki cebulowo-czosnkowo-miodowe. Stare, ale jare!




Wiem , jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia. Póki co, tak musi być.
Życzę sobie i Wam dobrej energii!

Odwiedzacie