niedziela, 1 lipca 2012
Rarytas miejski, czyli balkon
Pierwszy dzień lipca gorący, duszny. Tak nagle, bez zapowiedzi.
W tygodniu chłodno, a tu wypaliło upałami.
Wreszcie doprowadziłam do porządku balkon. Kupiłam skrzynki na kwiaty.No i kwiaty . I już mogę posiedzieć na ukwieconym balkonie z kubkiem kawy rano i filiżanką melisy wieczorem. Rarytasik miejski.
Pozdrawiam wakacyjnie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
balkon
(2)
dekoracje
(20)
drobiazgi domowe
(9)
działka
(6)
film
(13)
fotograficzne aranżacje
(14)
ja i szydełko
(3)
już po
(1)
książki
(39)
kulinarne zabawy
(13)
muzea
(2)
muzyka
(10)
praca
(7)
resume
(4)
ruch myśli
(41)
świat w starym stylu
(3)
teatr
(16)
wakacje
(11)
wyróznienia
(1)
zdjęcia
(33)
żaglówka
(4)
życie
(1)
Ena, balkonik super.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładny kącik, żeby sobie usiąść i wypić kawę.
A tak, balkon to rarytas w mieście :)
Pozdrawiam serdecznie i się u Ciebie "rozgaszczam" :)
Ada
Dzięki, dzięki.Zapraszam!
OdpowiedzUsuńJa lubie swój balkon i chętnie na nim odpoczywam...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń