Tak należy .
To daje spełnienie.
To dlaczego ograniczam się do działań kuchennych
?
Im więcej pracy w pracy, tym
więcej mnie w kuchni.
Sobotni poranek. Szaleję.
Rosołu, gulaszu, kompotu - nie liczę. To obiad.
Ponad plan- leczo na dwie patelnie , ciasto z
jabłkami, sernik na zimno.
A jeszcze nie ma południa !
A jeszcze nie ma południa !
Dlaczego to robię , kiedy czekają na mnie dwa opasłe segregatory roboty
na co najmniej 6 godzin?
Na poniedziałek.
Na poniedziałek.
skąd ja to znam... tyle innych rzeczy do zrobienia a ja jak wpadnę w wir kuchenny to od razu hurtem :)
OdpowiedzUsuńIle pyszności!Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń