Hrabinia popłynęła przy lekko zachmurzonym niebie i silnym wietrze.
M. trochę spłoszony wiatrem postawił tylko jeden żagiel.
Było dobrze. Dzieci rozochocone czekają na kolejny odcinek.
Ja - w zasadzie- też.
dziękuję za odwiedzinki, jest mi bardzo miło:) co do żaglowania to nie dziwię się Twoim dzieciom, że czekajana kolejny odcinek, ja też bym czekała! pozdrawiam, papa
wiatr we włosach, błękit tu, błękit tam. tylko pozazdrościć pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz moja Stała Niezawodna Komentatorko.
OdpowiedzUsuńczasami nie wiem co pisać, ale jak wiem to napiszę ;)))))
Usuńdziękuję za odwiedzinki, jest mi bardzo miło:)
OdpowiedzUsuńco do żaglowania to nie dziwię się Twoim dzieciom, że czekajana kolejny odcinek, ja też bym czekała!
pozdrawiam, papa