Ten małżeński to tylko wymóg bankowych ekspertów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
balkon
(2)
dekoracje
(20)
drobiazgi domowe
(9)
działka
(6)
film
(13)
fotograficzne aranżacje
(14)
ja i szydełko
(3)
już po
(1)
książki
(39)
kulinarne zabawy
(13)
muzea
(2)
muzyka
(10)
praca
(7)
resume
(4)
ruch myśli
(41)
świat w starym stylu
(3)
teatr
(16)
wakacje
(11)
wyróznienia
(1)
zdjęcia
(33)
żaglówka
(4)
życie
(1)
czy współczesności, to nie jestem taka pewna. wszak i kiedyś pobierali się dla kasy :
OdpowiedzUsuń)
No tak, masz rację . Moja romantyczna natura przeoczyła ten fakt:)
OdpowiedzUsuńHm. To ja jednak pozostanę przy swoim, że tak nie powinno być :)
OdpowiedzUsuńWolę tradycję, zamiast takiej wyrachowanej współczesności.
Pozdrawiam
Ada
Ja jednak nadal będę naiwnie wierzyć,że większość ludzi jest ze sobą z miłości :))) A kredyty to tylko przykre dodatki :)
OdpowiedzUsuńinaczej nie widzę:)
UsuńNajpierw są z miłości, a potem są z kredytami:)
OdpowiedzUsuńTak to już jest niestety.
OdpowiedzUsuń