Natura budzi się do życia, wokół słonecznie, wiosennie, prawie ciepło. Taka aura budzi optymizm, wyzwala energię. Co prawda do Wielkanocy jeszcze dość, ale postanowiłam uwinąć się z kordonkiem już teraz, by nie pokonał mnie czas, który jak wiadomo biegnie bez opamiętania. Wam też ? Wzięłam więc szydełko do ręki , kolorowe nitki i tak powstały jaja, wielkanocne oczywiście! Fotografie ilustrują moje sobotnie wyczyny.
Wieczorne
wyjście do teatru było miłym
podsumowaniem soboty. Spektakl All
that jazz between us - taneczny
, w dobrym rytmie, ekspresyjny i dynamiczny
. Składanka największych muzycznych kawałków musicali
Hair, Moulin
Rouge, Chicago.
Takie miłe odprężenie po niebywale intensywnym tygodniu.
No, a na przednówku ważne , by nie
przesadzić z odczuciem ciepła i nie złapać
niechcianej infekcji. Jako że dzieci moje nie mają rewelacyjnej
odporności, a do tego wiosnę poczuły już
w lutym i zaczęły się rozbierać z zimowego odzienia, postanowiłam jakoś tę ich
witalność podreperować. Skorzystam z przepisów dr Górnickiej na rozmaite nalewki cebulowo-czosnkowo-miodowe.
Stare, ale jare!
Wiem , jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia. Póki co, tak musi być.
Życzę sobie i Wam dobrej energii!