sobota, 15 września 2012

Zanurzona w pracę

Jestem po same uszy  zanurzona w pracę.
Zaniedbuję dom. Zaniedbuję siebie.
Produkuję zapisane kartki  – 300% normy zapewne wyrobiłam.
Ale robić każą dalej. Więc robię. Makulaturę tworzę namiętnie.
Poprawiam , co inni mądrzejsi napisali. To się nazywa , że dostosowuję .
 Absurd.
Śmiałabym się,  oj śmiała  w głos, gdyby nie to, że kolejny weekend mi  ten  absurd pożera.
I nawet czasu nie mam zaparzyć herbatkę w czajniczku nowym.
Bo herbatową mieszankę  zrobić trzeba. A to już  o dużo - za dużo.
Czajniczkiem więc się chwalę  i cieszę ,że  pogoda  łaskawa i nie trzeba  się ogrzewać   tą herbatką , co nie po drodze mi ją parzyć.


2 komentarze:

  1. Czajniczek śliczny
    i czy możesz przestać produkować te papierki ? :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. O niczym bardziej nie marzę. Mam nadzieję ,że następny weekend będzie mój.

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzacie