Zastanawiam się czy te wspomnieniowe książki byłyby dla mnie tak interesujące , gdybym nie słuchała jazzu. Dużo jest w nich nawiązań do kariery muzycznej obojga artystów. To oczywiste.Ogólnie polecam obie!
Urszula Dudziak w Wyśpiewam wam wszystko pisze ciekawie, nie robi wycieczek w kierunku innych.
Zachowuje takt i umiar.
Czyta się te wspomnienia lekko i szybko, ale bez wypieków na twarzy.
Wszystko , co napisała- już wcześniej wiedzieliśmy.
Za to książka Urbaniaka Ja,Urbanator.Awantury muzyka jazzowego jest dla mnie rewelacyjna.
Żywa , wartka narracja. Jędrny, plastyczny, obrazowy język. Uchwycenie lokalnego klimatu opisywanych miejsc, charakterów ludzkich. Czyta się to jednym tchem. Ponadto Urbaniak obnaża siebie. Pisze o porażkach i sukcesach, o tajemnicach rodzinnych,
o talencie i słabościach charakteru. O błędach życiowych i wielkich wygranych. Czuje się w tej książce człowieka, który odczuwa, przeżywa, rozwija się . Żyje - barwnie, kolorowo , intensywnie. Wie, w którą stronę iść. Czasami pomyli drogi, ale nigdy kierunku. Urbaniak to człowiek z pasją . Taki banał, ale czyni życie przygodą i daje spełnienie! Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
balkon
(2)
dekoracje
(20)
drobiazgi domowe
(9)
działka
(6)
film
(13)
fotograficzne aranżacje
(14)
ja i szydełko
(3)
już po
(1)
książki
(39)
kulinarne zabawy
(13)
muzea
(2)
muzyka
(10)
praca
(7)
resume
(4)
ruch myśli
(41)
świat w starym stylu
(3)
teatr
(16)
wakacje
(11)
wyróznienia
(1)
zdjęcia
(33)
żaglówka
(4)
życie
(1)
Polskiego jazzu jakoś mało słucham, a mamy takich cudnych jazzmanow! Zresztą polski jazz to jest to! Teraz się jakoś nie promuje, ale jak byłam mała, to były w telewizji (o normalnych porach) jazzowe koncerty. Ze wspaniałym Makowiczem na czele.
OdpowiedzUsuńO Makowiczu też jest we wspomnieniach Urbaniaka,zwłaszcza o niezbyt fortunnej zmianie nazwiska.Makowicz związany był z Rybnikiem właśnie! Mnie jazz smakuje najbardziej na koncertach.
OdpowiedzUsuńŚWIETNE RECENZJE:) Namówiłaś mnie :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń