Zwlekałam długo, oglądałam sporo cudownych blogów i wreszcie zrobiłam ten szaleńczy krok.Obawiam się,że zabraknie mi czasu, chęci, talentu i pomysłów. Jeżeli nawet, to trudno. Spróbować muszę.
O czym
będę pisała?
O codzienności, o tym jak dostrzec w niej prawdziwe piękno, o sprawach powszednich i wyjątkowych, o radości i smutku, o życiu po prostu. Marzę , by moje pisanie było
energetyzujące, witalne, optymistyczne, by było inspiracją dla innych .
Na
powitanie, mimo wczesnej pory, proponuję - dla wszystkich chętnych- lampkę wina.